Hubertus i po Hubertusie. Lis spisał się świetnie chociaż nie obyło się bez upadku ;) W sobotę Hubertus w Dercu udany bo złapałyśmy z Dalmacją lisa . Ada też sobie fajnie poradziła na funny games. Niestety pogoda do d. Przed nami jeszcze dwa Hubertusy i koniec. Daaaawno mnie tu nie było bo nie ma czasu. Na konia wsiadam od święta bo jest dużo jazd i nie ma kiedy, ale przydało by się w końcu jakiś terning zrobić. Wałaszki coraz lepiej, myślę, że niedługo pójdą do rekreacji. To w takim wielkim skrócie :)
Teraz z innej beczki. Śmieszy mnie jak niektórzy przyjeżdżają na Hubertusa, żeby dostać flot's i przewieźć konia w przyczepie. Po co im konie skoro się ich boją jak ognia? Albo dlaczego obgadują ludzi za plecami? Brak odwagi, żeby powiedzieć w twarz co myślisz? Dziecinne ... To takie przemyślenia po Dercu. Pozdrowienia dla dziewczyn ;)
Zapraszam na naukę jazdy konnej, wyjazdy w tereny, naukę skoków oraz osobistego odwiedzenia naszej stajni ;)
www.stajniadagi.pl