bo czasami koniec, to nie tylko koniec.
podobno każdy koniec jest początkiem czegoś nowego.
w naszym wypadku koniec to powrót do tego, co było.
może to jednak dobrze, że to koniec?
a teraz zabieramy się za nowy POCZĄTEK :)
bo przez ten rok narobiłam sobie sporych zaległości- czas nadrobić.
a czas podzielę pomiędzy pracę i przyjaciół.
bo tak naprawdę, cieszę się, że wyszło, jak wyszło.
chociaż je ne regrette rien, jednak czegoś żałuję..
i mimo wszystko dziękuję Ci za te ponad rok. było fajnie :)