"Tak cholernie mnie to nie obchodzi...w ogóle o to nie dbam.
Jest mi to tak obojętne jak wyglądacie, że dla mnie jesteście jedną twarzą, czy raczej jedną rozmytą plamą.
Tak bardzo mnie to nie obchodzi co kto myśli, gdy spojrzał, gdy nie chcę, żeby patrzył, żeby myślał...
Chcę być przezroczysta.
Tak bardzo przezroczysta, jak wy jesteście dla mnie.
Więc skoro wy jesteście mi obcy, obojętni i całkowicie bezkształtni, czemu ja być taka nie mogę?
Nie lubię, gdy na mnie patrzy ktoś, kto nie powinien.
Bo osoba bez cienia samokrytyki czy empatii nie ma prawa patrzeć na bezsilną bezbronność, coś co się dzieje w mojej duszy...
Czemu nie mogę byś jedynie zarysem na starej fotografii, czemu tak usilnie chcecie wepchnąć mnie w ramki, w które nie pasuję?
Dla was jestem mniej niż cieniem dawnej świetności.
Wy dla mnie jesteście bezkształtną masą upadłej ideologii."
L.B.