zrobiłam to. nie planowałam, że wrócę do tego akurat teraz. w ogóle nie planowałam powrotu. nie, żebym nie chciała, ale... zapomniałam nawet jaką kiedyś przyjemność mi to sprawiało. przywołało też wiele już zapomnianych uczuć i wspomnień. brakuje mi ich. brakuje mi ludzi, z którymi kiedyś spędzałam całe dnie. trudno jest tak po prostu zapomnieć o tym, co było kiedyś. bo było dobrze i wszystko się spieprzyło. przeze mnie.
nie wiem czy będę to kontynuować. zdarzyło się raz, bo... najwyraźniej tego potrzebowałam. może uda mi się to ciągnąć dalej, bo chciałabym, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. nie mam pomysłu. kiedyś miałam głowę pełną myśli. miałam tyle propozycji co mogę zrobić, że nie wiedziałam co wybrać. a teraz po prostu pustka w głowie.
i kurczę, jaką radochę mi to sprawiło!!
tak czy inaczej, napisałam kolejną część mojego gazeciarskiego opowiadania. zareklamuję, a jak: www.crucify-sorrow.blog.onet.pl
a jutro pobudka przed 5 i wycieczka nad Solinę. to w Bieszczadach, nie? :D mam nadzieję, że jakoś z Piękną Asią wytrzymamy...
See U! :*