i może Cię nie znam, ale wiem że masz coś co przyciąga do Ciebie. To że ciągle jesteś głodna, że pół życia nawijasz przez telefon, że twierdzisz że otworzysz każdego, to w jaki sposób przegrywasz zakłady, że Twoja torebka pomieści dwa obiady plus litrowego tymbarka, że wciąż czujesz się zaniedbywana sprawia, że jesteś aż tak wyjątkowa. Czasem mam wrażenie, że znam Cie od zawsze. i to jest naprawdę miłe. i wiesz co, zadziwia mnie jak rurka z cienkiej bibułki o średnicy do 1 cm i długości do 12 cm, wewnątrz której znajduje się mieszanka tego ochydztwa może sprawiać, że jesteś aż tak szczęśliwa. Wybacz, ale nigdy tego nie zrozumiem i nie pozwolę żebyś się tym truła, tego bądż pewna.Wiesz, mam nadzieję, że nie pogubię się między słowami które wypowiadasz, między zwykłymi gestami, bezpośrednim spojrzeniem, delikatnym spojrzeniem, a Twoje spojrzenie nie okaże się złudne. i pragnę przypomnieć, że mnie przed niczym nie ostrzegałaś. A teraz Ci napiszę, że jesteś największym niedowiarkiem jakiego znam, zamiast się cieszyć z poniedziałkowych wyczynów, Ty bez wahania zarzuciłaś mi kłamstwo. i nie wiem co dalej? 50%, kochana jesteś wymgająca, a ja już zupełnie jestem wypompowany z pomysłów. Teraz szczerze przepraszam za głupstwa jakie będę wypisywał. Wiesz kim jesteś? Jesteś czarującą dziewczyną, która jak nikt inny poprawia humor, tak że już bardziej się nie da, nie wspomnę, że non stop siedzisz na twarzo-książce od którego się już uzależniłaś, nie zdajesz sobie sprawy, ale wymieniliśmy tam już ponad osiemset wiadomości, koleżanko. wiesz, mam teraz ochotę na moją wygraną, którą zdobędę na najbliższym "Bocheń Summer Party 3", gdzie będziesz w TEJ sukience, dzięki której znajdą się wokół Ciebie miliony adoratorów, jestem pewien. Czytając kilka ostatnich zdań stwierdziłem ,że naprawdę wypisuję tutaj głupoty już, a dopiero 80%. No nieźle. i myślisz, że komuś poza Tobą będzie chciało się to czytać? Jakoś wydaje mi się to mało prawdopodobne, no ale cóż, może ktoś się znajdzie. Jeśli ktoś dotrwa w czytaniu do samego końca, niech zostawi po sobie jakiś ślad w komentarzu, a co. Aneto, wiesz że to jest najdłuższa notka jaką w życiu napisałem? Jestem pełen podziwu dla siebie, ale to pewnie dzięki Twojemu duchowemu wsparciu. O, wiesz co jeszcze? To w jaki sposób mnie dziś przekonałaś do nie obcinania włosów było wręcz mistrzowskim posunięciem. wiesz jaką pisoenkę Ci tu dziś wkleję, Twoją ukochaną przy dźwiękach której reagowałaś takim spontanicznym zachoweniem gdy byliśmy przed salą.
Tak, to dobry pomysł jest.Proszę oto ta piosenka:
http://www.youtube.com/watch?v=xQEnY_rJE5o
i jak tu z 71% zrobić 50%? No jak no? Wiem:
Równe 50%, "Enter" jest lekiem na wszystko, dziękuję. Pozdrawiam Cię irrationalthoughts. I ten buziak: ;* .