Ciumciuruciumcium... Nudno :<
Przymknę oko dojrzale, potem w okno wetknę,
aby moknąć w piekle, chłonąć motłoch wściekle,
by się ocknąć wreszcie i napomknąć to wierszem.
Gdy fosfor mi depcze przez wyniosłe serce,
nim wyłączą go wreszcie i oślepnę.
Tak bardzo prosto odpłynąć w bezkres.
Czemu nie chce iść prostą linią po szczęście?
Nie chcę - cierpieć więcej. Wiesz - więcej łez.
Nie chce serce też. Bierzcie, jedzcie je!
To tylko chwile rozdrapane przez dreszcze,
gdzieś tylko tyle nie udźwigną ich mięśnie.
Chcesz? Oddam na chwile Ci me wnętrze,
abyś poczuł sztylet wbity w poczet nieszczęść.
Gdzie brocząc w mogile szaleństwem
sens zboczył na chwile, by runąć następnie&