Obrazek nie jest mojego autorstwa! (The picture is not mine!)
Spotkałam się dzisiaj z przyjaciółką. Sporo się zmieniła, nie widziałam się z nią na żywo od dwóch miesięcy. Zasmucająco prawdziwe. Byłam także w miejscowej stadninie koni, ogólnie całkiem spoko, tam też długo nie przychodziłam, głównie z powodu braku czasu. Siostra z Warszawy przyjechała. Co poza tym? W zasadzie nic nowego. Gardło mnie boli, idę stąd.
Pozdrowienia dla Verilorenite i Cynamonka :*