Nie chcę. Nie będę. Nie potrafię. Nie jestem. Chcę. Będę. Potrafię. Jestem. Być może będę chciała. Być może będę. Być może bym potrafiła. Być może jestem. Ale do cholery jasnej nie chce mi się! . A tak łatwo mogła bym wymazać ten dzień, w którym przytuliłeś mnie i powiedziałeś ''kocham Cię''. Ale jestem strasznie leniwa i nie chce mi się. Być może także słowa wypowiadane w okresie tego roku były tylko nic nie znaczącymi słowami, to jednak mam wrażenie, a nawet to wiem! - nie mówiłeś tego tak sobie! Na pewno to czułeś. Być może nie wiązałeś ze mną przyszłości, ale w chwili, gdy to wypowiadałeś czułeś, że tak może być, Twoje słowa '' Na razie nie chcę poważnego związku, a wiem, że z Tobą mógłbym być na zawsze'' w tym momencie są pocieszeniem, bo wiem, że z nią nie jesteś na poważnie, jest tylko kolejnym etapem, który tak na prawdę niedługo się skończy. I choć Ty będziesz tęsknił do tego co było między Nami i żałował, że to wszystko skreśliłeś, mnie już nie będzie. Będę daleko stąd. Nie będziesz miał ze mną żadnego kontaktu! ŻADNEGO słowa wyjaśnienia nie usłyszysz? A wiesz za co to wszystko? Za to, że potraktowałeś mnie jak zabawkę, postąpiłeś gorzej niż w listopadzie ubiegłego roku. Bo wtedy chociaż Cię nienawidziłam! A teraz? Wierzyłam w to, że mimo wszystko ułoży się, że będzie tak jak dawniej! Ale też wiem, że teraz muszę uważać komu zaufam, rozróżnić kocham od kocham Cię .