Teraz patrzę na to z zupełnie innej perspektywy. Przymrużając oko, przygryzając wargę, robiąc kwaśną minę.
Szkoda mi... Zwyczajnie mi szkoda.
Czuję ciarki na plecach, tak jak wtedy, gdy czułam Twoją silną rękę gdzieś na moim kruchym ciele.
Czuję Twój błękitny wzrok mocno wpatrzony w najlepszy punkt we mnie.
Budzisz moją dziką stronę.
Nie będzie nas. Stawiam kropkę.