zmulałem z dodaniem bo bark mi sił
chciałbym cos wziaźć i sie nie obudzic
ale zasupiajac chciałbym lezec u boku mojej połówki za która poszedł bym w ogien bo jest najwazniejszy
czasami sie zastanawiam dlaczego ja mam szczescie dzielic zycie z kims takim jak on?
no dlaczego ?
moze dla tego ze jestesmy siebie warci jeden ratuje drugiego
czasami sie zastanawiam sie również po co zyje ?
no po co ?
poto by umrzec poto by kochac i nienawidzic
kolejne zastanowienie to ile jeszcze wytrzymam ?
no ile?
juz nie potrafie udawac tego co jest miły dla kazdego .przegrzecznego dziecka (lalki która bawia sie wszyscy i wykorzystuja )
bo ja mam swoje prawa swoje zycie
i chcem je wykorzystac jak najlepiej i dokonca
bo zyc w czyis dłoniach to nie zadna przyjemnosc
bo te dłonie Cie zgoniota
chyba Ze sa to dłonie osoby która kochasz
one beda o Ciebie dbały i pielengnowały
czasami pewnie wydaje sie wam ze mi jest latwiej po tym co wypisuje ale gówno prawda bo ja wiele rzeczy wiem ale nie potrafi sie do nich zastosowac . jest mi ciezko ze szok bo bez pocucia blizkosci jest trudniej
chciał bym tylko abym nie miał juz tego sztucznego usmiechu
chciał bym aby on był prawdziwy
ale mało komu udaje sie go wywołac
to tragedia