Hahahahahahah - mina Lizy Lajli - bezcenna ;p ;p
A więc tu będzie notka!!!!
_________________________________________
Nom. Od początku. Wstałam cholernie rano.. Bo przed 7.. a w dzień wolny to skandal normalnie.. No ale cóż ;p
Pojechałyśmy kolejką itp, itd. No i jak już byłyśmy w stajni, to ją całą zwiedziłam. I jest ogólnie hmm... żeby nie powiedziec zajebista... zajebiscie zajebista xd xd ;p Nie no spoko. ;) Nom, mają duże boksy, duuuże łąki, fajne tereny, nawet karuzelę która przy -15 stopniach chodzi o.O... Nie żeby to była jakaś sugestia do Pome xd xd
Jedyny minus to mała hala.. Ale jak nie pada, to można równie dobrze na dworze jeździc, poza tym już niedługo luty i będzie już tylko cieplej więc spoczi ;p Nie samą halą człowiek żyje xd hahahah xd
Tuż przed wyjściem u pana Prezesa byłyśmy się dowiedziec, czy są wolne boksy i..... Są!! Nawet koło Lizyyyy!!! Jupi!!! A więc się przenosimy ;)
jeszcze trzeba dwa tygodnie w Pome wytrzymac, ale kit z tym ;p
A więc jestem cała happy ! ;D
_________________________________________
A jutro z Pinką do Fellusia ;p do Pome :/ Ale będzie sesyjka w lesie xd ! ;p
_________________________________________
Ogólnie to jestem wkurwiona na aparat jeden mój, a dokładniej na kartę od aparatu, bo się rozwaliła i nasze zdjęcia wzięły i przepadły :( Dlatego w środę jeszcze raz do Pegaza!! Łiii!!!! :D
_________________________________________
Rozpisałam się, ale to nic.
Byee ;***