Mój (znaczy nie mój..) szczurek kochany ;**
________________________________________________________
Ostatnio długo nie pisałam, więc wiele się zmieniło.. Na gorsze, albo na lepsze...
________________________________________________________
Po pierwsze.. nici z naszej myjki z hot water i solarium chyba ;( bo on 11 prace stoją w miejscu..
Więc postawili ściankę i się cieszą xd
________________________________________________________
Dalej.. Wojtii stoi w nowej stajni :D ŁIII!! Ale może Prestige tam wróci i Welur na miejsce Prestige'a.. ale to w połowie września jak coś dopiero :) Więc narazie mieszkamy w nowej stajni :D
________________________________________________________
Treningi u pani I. ... są po prostu... hmm... nie da się tego opisac słowami.. ale spróbuję.. hmm.. boskie, wyczesane w kosmos, super, bomba, mega, świetne, i to nie jest sarkazm :) no i oczywiście bardzo męczące :)
Ogólnie po godzince takiego treningu wymiana zdań jest mniej, więcej taka:
"p.I.: Ok, luźna wodza, popuśc mu popręg.
D: Już? Tak szybko? Dlaczego? Może jeszcze jedno kółko galopu? Albo kłusa chociaż?
p.I.: Domi, on zaraz płuca wypluje taki jest zdyszany <śmiech> Daj mu już spokój.
D: Ehh.. No ok.."
Hahahahaha xd Tak to wygląda zazwyczaj xd
__________________________________________________________
Hmm.. Co jeszcze... No nie wiem.. Dzisiaj w stajni były same lonże! Masakra! Najpierw o 10 oprowadzanie godzinne, a potem od 12.30 do 16 tylko lonże.. Żadnej jazdy.. Masakra.. Ogólnie na lonże o 14 było już 20 minut opóźnienia.. Potem na ostatnią to już chyba ze 40 minut..
__________________________________________________________
Aha, jeszcze jedno. Wojtii dziś tak pięknie kłusował i.... się ZBIERAŁ! tak.. podstawiał zad pod kłodę i ustawiał łeb! W końcu zrozumiał ten Rudzielec kochany o co mi chodzi z tym zbieraniem xd Jestem z Niego dumna normalnie xd BEZ ŻADNYCH pomocy typu gumy, czy wypinacze :D Tylko bata ujeżdżeniowego miałam oprócz naturalnych pomocy w sensie dosiadu, łydek, itp... Masakra w ogóle :D :D Pani I. nauczyła mnie jak zebrac Wojcisława! :D ŁIII!! Teraz mam ślicznego zebranego i podstawionego konia! :D Ale żeby nie było.. Zobaczymy w poniedziałek, bo jutro Rudzielec ma wooooolne! :D, ale "museli" i tak dostanie ;P
__________________________________________________________
Ok. Ja już nie zanudzam Was :) Znaczy mojego jednego czytelnika! xd Młodą w sensie xd
Okejj. Bye :* ;)