W strugach deszczu
potykam się o swój własny próżny cień,
otworzyć usta chcę i krzyczeć tak,
by usłyszał mnie świat
Te wspomnienia wciąż kręcą się tu,
jak jadowity wąż kąsić chcą znów...
Może tu w ulewie, we mgle zgubię o Tobie sen,
może gdzieś,gdzies tam daleko zostawię go.
Zostawię go...
dziękuję.