kocham go, tak go kocham, że mam ochotę klnąć, aby podkreślić to jak bardzo go kocham.. nie wiem czy to polega na nieprzespanych nocach i wybuchach płaczu w nieprzewidywalnych momentach, ale nie wyobrażam sobie życia bez niego. tak strasznie go potrzebuję. tak bardzo, że nie potrafię tego ukryć i piszę o tym nawet na photoblogu. to nie chwilowy impuls. to miłość.