W związku z wydarzeniami ostatnich dni, pojawiło się we mnie trochę smutku, trochę strachu i trochę bezsilności. To wszystko sprawiło, że wiem jak bardzo Cię potrzebuję , wiem jak bardzo się o Ciebie martwię i wiem jak bardzo muszę Cię wspierać z tym wszystkim. Chyba nie mam pojęcia, gdzie jest granica mojej miłości do Ciebie... na tą chwilę nie będę się nad tym zastanawiać, bo po prostu nie chcę i nie odczuwam takiej potrzeby. Mam świadomość, ile potrafiłbyś poświęcić dla mnie, mimo że wcale tego nie oczekuję... Kilka osób widziało Cię ''w pewnej sytuacji''...chyba dobrze,że ja to wszystko tylko słyszałam. Już wtedy łzy wypełniały moje oczy, po czym spływały swobodnie i bezradnie. A najgorsze,że to wszystko działo się przez twoją nieuzasadnioną zazdrość i twoje uzasadnione zmartwienie... Może to dziwne, ale dzisiaj już przed 13:00 trzymałam kciuki, ciągle spoglądałam na telefon czekając na wiadomość od Ciebie i gdzieś głęboko wierzyłam,że będzie wszystko w porządku. Chcę po prostu byś był, tak jak teraz...zawsze! Dziękuję - za wszystko!
Miłość to rozwiązanie czemu tego nie widzicie?
131 M. <3
7 CZERWCA 2016
23 MARCA 2016
22 LUTEGO 2016
4 STYCZNIA 2016
24 GRUDNIA 2015
12 GRUDNIA 2015
15 WRZEŚNIA 2015
28 LIPCA 2015
Wszystkie wpisymojakosmetyczka
23 MAJA 2024
iqqa
20 LISTOPADA 2020
photoyoung
8 LISTOPADA 2020
victimized
13 LUTEGO 2019
osiemnasciedni
2 LISTOPADA 2017
kaaada
3 MARCA 2017
lilyyann
2 LUTEGO 2017
inspirujeszmnie06
12 GRUDNIA 2016