beznadziejna sprawa
zamiast dorosnąć
zdziecinniałam
albo co gorsza
zgłupiałam
nie wiem już sama co robić dalej
i czasem się zastanawiam czy to taka kobieca natura
czy kwestia dojrzałości emocjonalej
czy może znieczulica
chciałąm przecież wszystko z siebie wyrzucić
ale to 'wszystko' nie mogło przejść mi przez gardło
to nie był moment na moje 'pseudodramatyczne wyznania'
jednak ciągnięcie tego kiedy nie ma już magii jest pozbawionym sensu zabiegiem