...trzeba zawsze żyć biegnącą chwilą,
na co komu dziś wczorajszy dzień?
Weekend w internacie; suuper nie ma co.
Jutro jakaś żałosna sztafeta przełajowa, o ile się nie mylę 10 x 800 m.
Prędzej chyba z wykończenia padnę niż przebiegnę to 800 m.
Chciałabym znów zacząć cieszyć się każdą chwilą.
Mieć codziennie ogromnego banana na twarzy.
Ale ja już tak nie potrafię.
Nie potrafię cieszyć się z małych rzeczy.
Dobranoc.