ten cały photoblog.pl mnie wkurza .
nie chcą się zdjęcia załączać !
wyszło na to, że żyję w jakimś pseudo-wirtualnym świecie,
który mało ma wspólnego z iluzją i bajką.
do tego w zderzeniu z rzeczywistością nie mam szans,
jestem nikim.
wszystko pieprzę - wręcz na własne życzenie.
taka mała ułomność. na imię jej bezradność. i niedojrzałość.
nie umiem się jej wyzbyć.
a przecież tak bym chciała, by było dobrze.
ale... nie pozbędę się tego uśmiechu!
nawet jeśli dziś trochę bardziej poirytowany, pobladły i skwaszony.
mimo wszystko, z nim zawsze do twarzy. przecież. ;-)