przeraża mnie ogrom tak naprawdę mało ważnych spraw
atmosfera szczelnie zamyka wszystkie chęci w środku i dusi je w zarodku
wolny przepływ krwi, ciągłe zimno, igły mrozu, egzystuję
najmniejsza rzecz potrafi teraz wyprowadzić z równowagi
wszyscy się buntują, okaleczają, korzystają
a mokry śnieg rozmazuje makijaże, które już nie dają rady