Mówisz że nie wierzysz w Boga. Wykrecasz się argumentami tj. : małe dzieci głodują w Afryce a Bóg na to patrzy lub jest tyle zła a On nic z tym nie robi. Mogłabym jeszcze długo wymieniac. Lecz twierdzisz tak bo przeczytałes to w internecie czy usłyszałes od znajomych ? Może przytrafiło ci się coś przykrego i nagle postanowiłeś pożucić droge którą zmierzałes od swojego dziecinstwa? Czy może podpowiedziało ci to twoje własne sumienie ? Poczułeś że są to tylko jakies głupie zabobony w które wierzą starsze panie i które wymyślili ludzie ? Szukasz czegoś nowego? Czegos czego jeszcze nie doświadczyłeś ? Tak. Wiara jest dużym wyzwaniem. Niewiele znam ludzi wierzących. Oczywiście pisząc wierzacych mam na mysli tych wierzacych "na prawde" a nie "katolików" którzy chca tylko uczestniczyć w życiu Kościoła. Sa to ludzie którzy swoim zyciem na codzien pokazują że Bóg istnieje, Nie muszą mówić że wierzą w Boga, Pokazywac sie co niedzilę na mszy czy głosić nauki Chrystusa. Spotykajac takiego człowieka czujesz że jest on po prostu szczęsliwy. To szczęście emanuje od niego i zaraża innych jak choroba. Pokazuje jak cieszyć sie z życia i dostrzegać jego dobre aspekty. Nie skupia się tylko na złu i gniewie panujacym wokół nas. Nie unika go ale tez nie porusza przez co staje się ono zapominane. Istnieje a jednak nie boli tak bardzo. Zło. Ból. Gniew. Odwieczni towarzysze. Każdy ich kiedyś doswiadczył a później zapewne miał pretesje do Boga. Jednak ja uważam że nic nie dzieje się bez powodu. Nie bez powodu umiera nam ktos bardzo bliski. Jego odejście pokazuje nam jak mało czasu poswięcamy rodzinie i znajomym, Jak krótkie jest nasze zycie i jak z niego korzystac. Jak szybko zegnamy się z tym swiatem i powoli opadamy w zapomnienie. Uczen który jest zagrozony z danego przedmiotu dostaje nagłą motywację do nauki co wielu z nas przezyło zapewne na własnej skórze. Dziecko majace ojca alkoholika, pozbawione dzieciństwa nigdy nie sięgnie po piwo widząc co czyni ono z ludźmi. Przyzwyczailismy sie narzekac i marudzić zamiast dostrzegać lepsze strony życia. Ten temat przewija się milion razy ale czy kiedykolwiek postanowiliśmy wprowadzić jakieś znaminy w naszym życiu ? Czy kiedykolwiek postaramy się po prostu zaufac Bogu i choć raz podziękować mu za zdrowie rodziców czy rodzeństwa zamiast prosić by dali ci hajs na impreze z kumplami ? Wystarczy spojrzeć na swoje zycie od innej strony i zastanowić się przez chwile co zmienić by być lepszym człowiekiem nie tylko dla innych ale również i dla siebie.
Inni użytkownicy: patrol9977karolinapiwkokacyczeklexiorliluux3haowsidzidzi99nicoleee222xpaczeolihebygun
Inni zdjęcia: W ciepły dzień elmarWakacyjne dziewczyny bluebird11Ja nacka89cwaKanna....:) halinam"Hej, idę w las." ezekh114Coś krótki. ezekh114Brak zdjęć patusiax395Kocio kerisJeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114