photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 STYCZNIA 2014

2.


Długo wyczekiwałam dzisiejszego dnia, miał być wyjątkowy i rzeczywiście taki był, lecz nie w takim stopniu jak myślałam. Profesor anatomii zabrał nas na wycieczkę do 
prosektorium. Nie wiem czego się spodziewałam. Więcej grozy? Że bardziej mnie przejmie widok ludzkich szczątek? W zasadzie jedyną rzeczą która odrzucała był wszechobecny, osrty zapach formaliny. Najpierw pod lupę poszła kończyna górna (tak, nawet z paznokciami), następnie płucka, serca, język (fu), nerki, śledziona, narządy rodne męskie jak i żeńskie. Ale i tak największą furorę zrobiły dwie głowy. A w gwoli ścisłości półtora. No i tu muszę się przyznać, że zrobiłam coś czego teraz żałuję - zachciało mi się sprawdzić, czy głowa jest kompletna. Podwinęłam powiekę spodziewając się, że urzę pusty oczodół, niestety spojrzałam twarzą w twarz (a raczej oko w oko) nieboszczykowi. Jego zamglone i nieobecne ślepię będzie mi się teraz śniło za karę za moją ciekawość. Mam tylko nadzieję, że właściciel nie zechce mnie nigdy odwiedzić, by jeszcze raz spojrzeć mi w oczy...