30.07.2011 r.
Na zdjęciu Kaliber, pierwsza i niestety ostatnia jazda na nim, a szkoda, bo jeździło mi się na nim świetnie. (: I główką lubił sobie pomachać, jak widać na zdjęciu. (: Nie wiem czemu w gumiaczach wtedy jeździłam.
Dzisiaj w szkole caaaałkiem nieźle, w porównaniu do dnia wczorajszego kiedy umierałam na każdej lekcji, można powiedzieć, że bardzo dobrze. Jednak jutro szykuje się rzeź niewniątek - chemia.
Zastanawiam się nad kupnem nowego telefonu, bo mój niestety się już rozlatuje i.. o zgrozo! Dlaczego to wszystko jest takie drogie?! :c
Jeszcze 7 pełnych dni do wyjazdu na Mazury, ojeja. C:
Skończłam oglądać Zagubionych.. i ogólnie to płaczę. :c Tak bardzo się do tego serialu przywiązałam. I skończył się tak.. nagle. Chciałabym poznać ich dalsze losy, dowiedzieć się czy przeżyli, czy uciekli z wyspy.. wyszło na to, że wszyscy umarli, ale pewności mieć nie można. Przykro ciut.