Siema!
Kurde nie wiem czemu ale wszyscy się teraz jarają blondynami z głosem pięciolatka hahaha (między innymi wać panna Karolina)
No ale okej . Ledwo co ogarniam szkołe i treningi a mój dzień wygląda tak :
wstaje - 7:00 myję się ubieram itp. itd.
7:30 - jem jak zawsze płatki ( chocapic lub nesquicki) koniecznie z zimnym mlekiem
7:40 - jestem już w szkole i czekam grzecznie na pierwszy dzwonek czyli jakąś piosenke
8:00 - zaczynają się lekcje z których mój mózg wg. badań naukowych zapamiętuje 8%
14:05 - zazwyczaj kończą sie lekcje z czego zawsze się ciesze
14:15 - jestem już w domu jem obiad
14:25 - muszę już wyjeżdżać na trening 2 godzinny + odnowę ( masarze , prądy , laser itp. )
16:30 - zaczynam trening
19:00 - najczęściej wyjeżdżam spod ośrodka
22:00 - jestem już w domu , zjadłam kolacje poza domem
od 22:00 do 01:00 - odrabiam lekcje , ucze się wiedząc że w każdej chwili nauczyciel może właśnie mnie zapytać
Ale czego się nie robi dla ukochanego zajęcia <3
Mówcie dalej że nie nadążacie nie mając codziennych treningów i zajętych weekendów .
Narzekajcie na szkołe i na to że poszliście spać dopiero o 23
Tyle mojej homili. :D