"Tam dom Twój, gdzie serce Twoje" czyli...serce na Podlasiu zostawione.
Jestem Podlasianką z krwi i kości. I kiedy mieszkając już od prawe trzech lat za granicą mówię, żee tęsknię za domem, nie mam na myśli całego kraju. Przekraczając granicę Polski ze znudzeniem wyglądam przez okno jadąc autostradą, beznamiętnie mijam zakorkowaną Warszawę i dopiero wtedy na moją twarz wraca uśmiech. Zaczynają się wyboiste drogi, wąskie pobocza nie raz z krowami pasącymi się w przydrożnych rowach, ludzie siedzący na ławkach przed bramami swoich podwórek, babcie w kolorowych chustkach na głowach rozmawiające w półokręgu pod jakąś małą kapliczką. Widzę to wszystko i wiem - jestem w domu. Kocham Podlasie. Nigdy w życiu nie wstydziłam się tego, że pochodzę z małej wsi liczącej zaledwie 45 domów, gdzie wszyscy wszystkich znają a wchodząc na podwórko do sąsiada czujesz się jak u siebie. Nie zamieniłabym tego w życiu na mieszkanie w ciasnym bloku, w zatłoczonym mniejszym czy większym mieście. Od razu mowię - to nie krytyka, broń Boże! Jeśli ktoś woli miasto ja to rozumiem i szanuję. Powiem Wam szczerze, że gdy przyjechałam tu pierwszy raz, owszem, tęskniłam za rodziną, za znajomymi, ale najbardziej tęskniłam za..spokojem. Za objazdowymi sklepami do których mogłaś wyjść na boso, bo przecież jest lato i nie ma nic lepszego niż ciepły piasek grzejący w nogi. Za rowerowymi wycieczkami do lasu, za godzinami chodzenia bez celu w tą i z powrotem. Za cichą przerywaną wieczornym muczeniem krów wracających z pastwiska. Za sąsiadami machającymi do Ciebie z ciągnika, za zimowymi zaspami po pachy i zawianymi drogami. Za zamarzniętymi sadzawkami i strumykami które były najlepszym lodowiskiem. Za odwiedzinami u sąsiadki, która siedząc przy ogromnym starym telewizorze robi jakąś robótkę na drutach. Za brakiem prądu, który był okazją do wariactw bez końca. Za sierpniowym odpustem, mszynami z watą cukrową, chłopakami strzelającymi do nas z pistoletów na kulki i straganami wypełnionymi tanimi błyskotkami. Nie sposób wymienić wszystkiego, z czym kojarzy mi się Podlasie. I choć w tym roku kończę 24 lata uwierzcie mi - nie ma dla mnie nic lepszego niż powrót i oddawanie się tym wszystkim błahym czynnościom. Podlasie ma swój klimat, tego nie da się ukryć.Jest pełne tajemnic, nieodkrytych miejsc, życzliwych ludzi i rzeczy, których nie znajdziesz nigdzie indziej. Wychowałam się tam, miałam cudowne dzieciństwo, które uwielbiam wspominać. Jestem sentymentalna, cóż, ale...tego nie da się nie kochać.
Zdjęcia należą do strony: www.facebook.com/PodlaskieKlimaty
Inni zdjęcia: Ja patkigd:) nacka89cwa:) nacka89cwaZachód słońca bluebird11Kuchnia Beduinska bluebird11A ja 0o0ointhedark0o0oWiciokrzew na pięknym niebie :) halinamRóże nacka89cwa... maxima24... maxima24