photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 LUTEGO 2015

4. Fifty Shades

Po filmie, czyli Pan Grey już się ze mną spotkał.

 

Dokładnie wczoraj wieczorem. I powiem Wam szczerze, że niestety ale na kolana mnie nie powalił (dopiero czytając drugi raz zobaczyłam jak ciekawie dobrałam słowa ;) ). Oglądając trailery spodziewałam się więcej. Film owszem, nie jest zły, ale dla kogoś, kto zna książkę. Moim zdaniem dialogi w filmie ograniczono do minimum, przez co osoby postronne które nie czytały (jak np. mój Mąż) gdyby nie to, że mówiłam mu jaki jest ogólny zarys i sens w książce, nie wiedziałby za bardzo o co chodzi. Poza tym jest straaasznie okrojony i wiem, że gdyby ująć wszystko trwałby drugie dwie godziny (w sumie nie miałabym nic przeciwko), ale moim zdaniem sporo rzeczy i kwestii pominięto, a powinny być. Sceny za szybko mi uciekały, nim zdążyłam się zorientować w jednej już była kolejna, i miałam wrażenie takich przeskakujących klatek. Pokoj zabaw nagrany ze smakiem, nie za dużo, nie za mało, i szczerze mówiąc nie rozumiem komentarzy niektórych że to porno. Jeśli chodzi o aktorów.. Świetna gra Dakoty, szczerze się ubawiłam oglądając ją w roli Anastasii. Co do Greya.. Jak dla mnie był za mało "christianowy" w porównaniu z wersją książkową. Owszem, przystojny, seksowny, ale za mało wyrazisty w scenach erotycznych. I choć zgadzam się, że ogólny zarys, nastrój i myzyka były mocno zmysłowe,to według mnie nie dotarło to do samego aktora W książce był prawdziwie dominujący, i czytając sama miałam gęsią skórkę i potrafiłam się wzdrygnąć na myśl o tym co robią, a przy filmie.. Niestety nic takiego się nie stało. Podobnie było z Kate, przyjaciółką Any. Osoba, którą widziałam oczami wyobraźni w niczym nie przypominała tej z ekranu. Postacią która najbardziej mi do siebie pasowała był Taylor, dokładnie taki jakim widziałam go w książce.  Jedyne co mi się w 100% podobało to ścieżka dźwiękowa. Idealna! Myślę, że do filmu jeszcze wrócę jak to całe szaleństwo ucichnie, obejrzę go jeszcze raz i wtedy może zmienię zdanie. Póki co to taka moja opinia "na gorąco" szybko krótko i na temat,i jak dla mnie 8/10. Książkę uwielbiam, i moim zdaniem film nawet w połowie nie jest tak dobry jak ona. A może jestem za bardzo wymagająca? ;) No ale cóż, czekam na następne części, mimo wszystko. :)


Buziaki! ;*

Komentarze

kobiecemyslenie Hm... Sama już nie wiem czy warto oglądać film...nie chciałabym sobie zepsuć zdania na temat tego wszystkiego...
25/02/2015 9:08:29
infinitytimesinfinity Nie jest zły, jeśli skupić się tylko na nim i nie myśleć o książce. Choć dla mnie mimo wszystko w oczy rzucały się braki scen na które w książce poświęcono dużo miejsca, ale może to już takie moje zboczenie, bo książki przeczytałam chyba ze trzy razy.. :)
27/02/2015 9:09:58

crazywithlove Zgadzam się z Tobą. Książka o niebo lepsza od filmu!:)
19/02/2015 20:58:13
infinitytimesinfinity A już myślałam że jesteśmy z moją @kajka47 jakieś inne, że film nie zrobił na nas aż takiego ogromnego wrażenia jak na calej reszcie :D
20/02/2015 17:36:02
crazywithlove Nie, nie jesteście inne:)
22/02/2015 18:06:51

pyszka Strasznie podobają mi się Twoje wpisy!
20/02/2015 10:45:20
infinitytimesinfinity Bardzo mi miło! :)
20/02/2015 17:34:54

kajka47 Wiedziałam, że będziesz miała takie samo.zdanie jak ja! :-D tylko Anastasia mnie wkurzała, ale to już pominę.. Haha :-D
19/02/2015 19:23:42
infinitytimesinfinity A mnie właśnie rozbawiała i tym uratowała swoją sytuację w mojej ocenie :D
19/02/2015 19:55:22