Dawno mnie tutaj nie było , ale tyle spraw na głowie..
Dziś dzień niezaciekawy.. coś mnie dopadło jakiś wirus coś.. -.- Czuję się strasznie, nie tylko z wirusem , ale i też ze samą sobą.. Ale nie ma co tu o tym gadać...
Znów staje na nogi, ciekawe tylko na jak długo, ale cieszmy się chwilą. ;-)
Muszę przyznać, że weekend minął mi sympatycznie... sobota opijanie moich urodzin a w niedziele zabawa w Zalesiu. ;) mnóstwo chwil, sytuacji tych wartych zapomnienia i wartych zapamiętania, czas biegnie do przodu pozostawiając za sobą slady tych przezyć, uczuć , chwil. Wakacje jeszcze długie a przed nami wiele wspomnień które będziemy wspominać , a za nami te które już wspominamy. ;)))))
Nie mam ochoty na dłuższą notke.. wieć na dziś tyle paaa. :-*