Słowa te pisząc, łzy pociekną po policzkach, wspomnienia w sekundę wracają do mnie, brutalnie odtwarzają się w mojej pamięci, nie ma znaczenia, co sobie myślę, tego nie powstrzymam, momenty złe i te dobre też, twarze ludzi, których zachowam na zawsze uśmiechają się do mnie, tak wielkie znaczenie dla mnie macie, szacunek mój wzbudzacie, gdy jestem słaba wracam w myślach do was, jesteście daleko, ale to nie stanowi problemu, gdy ktoś się liczy, tak jak wy dla mnie, nawet z najdalszego zakątka świata przywołam was w minutę, mówię do was i śmieję się głośno, przy was nie da się smucić, cieszę się, że mam waszą garstkę, moją garstkę , której nigdy nie zostawię, nie ma was przy mnie ciałem, te zdania piszę nie myśląc zbyt dużo, palce po klawiaturze mkną bez kontroli, nowe słowa powstają , to moja pamięć, te dni z wami spędzone, nie będzie już takich, radości i kłótnie, tylko z wami to mogło się zdarzyć, na was polegać zawsze mogłam, mogę i będę mogła, dziękuję wam za to i wiedzcie, że to dla was, takich jak wy więcej nie poznam, kolegów mogę mieć wielu, ale przyjaciół tak niewielu, poezja to nie jest, teksty durnowate, wylewna nie jestem, cukru z tego nie będzie, wy i tak zrozumiecie bezsensowny bełkot, bo tylko wy skumacie to przesłanie, ten kto to czyta nic nie pojmie, to odbiorców ma kilku, reszta to widzowie, widzowie przedstawienia, które my reżyserujemy, nikt nie ma wstępu do naszego świata, to jest krąg zamknięty, nie masz biletu, sory nie wejdziesz, bo tu ludzie są, którzy znają się od lat, nie zawsze było miło, ale tak też się zdarza, trudności pokonaliśmy, nic nas nie złamie, po łzach i krzykach śmiejemy się głupio, tacy jesteśmy i nikt nas nie zmieni, to krąg przyjaciół jest wiernych, bzdur więcej pierdolić nie będę, to co chciałam, napisałam, reszta już dla mnie tylko zostanie, w moim sercu na dobre zagości....
Ja nie dam za wygraną nawet gdybyś mnie zranił mogę Cię wysadzić bo mam w wersach dynamit chodź wielu mi mówiło ''olej tamtych chodź z nami '' ja idę swoją ścieżką, nie dam za wtgraną.