podsumowując rok 2011.
dużo by tu trzeba było napisać. więc nie będę.
szczęście, radość, rodzina, przyjaźń, spontan, złość, zazdrość, zawiedzenie, kłamstwo, żal, zwodzenie, oszukiwanie, smutek, samotność.
wszystkie te uczucia i wiele innych zaliczone w roku 2011.
mam nadzieje, ze rok 2012 przyniesie ze sobą tylko te dobre uczucia, a przynajmniej zdecydowaną większość.
tego życze sobie i wam.
a reszta. pamiętajcie. każde skurwysyństwo zweryfikuje życie. więc zastanówcie się co robicie, mówicie i jak traktujecie innych.
co przeżyłam to moje.
to, że nie pamiętam nie znaczy, że zapomniałam.