Idziemy dzisiaj na Rynek pojarać się Cyśkiem, Robercikiem i resztą. Będziemy się spuszczać jak nigdy wcześniej i oczywiście napiszemy później o naszych wrażeniach na naszych słodziutkich photoblogaskach [O.o] I będzie fajniuśnie.
Powiem Wam jeszcze, że zostały mi 3 dni szkoły, a potem ponad 3 tygodnie 'tak jakby wolnego', bo przecież tak cholernie Was to interesuje.
Niedziele są taaaaakie nudne.
61 dni to sparingu z Ostrowem. 82 do pierwszego meczu ligowego. Jakoś dziwnie szybko mi to minęło.