Dlaczego ja kiedy Ciebie o coś poprosze to Ty masz to w dupie a kiedy to Ty prosisz o coś mnie to ja mam zawsze z pokorą to robić ?!
Ostatnie dni są do dupy.
Dzień pierwszy:
Kłótnia prawie cały dzień ale na wieczór już dużo lepiej : ) .
Dzień drugi:
Spinka rano, potem było dobrze tylko po to byś o 14 do mnie przyszedł i stwierdził że chcesz żebym poszła do Ciebie na obiad ale nie wziąłes pod uwage togo że mam szkołe ?! Dzień wcześniej sam pytałeś ; / . I jeszcze najlepiej powiedzieć że nie chce Ci się ze mną gadać i wyjść! A potem sie podlizywać ...
Dzień trzeci:
Nie spałam bo musiałam robić prezentacje bratu na studia. Co najlepsze położyliśmy się to juz sie musieliśmy spiąć :/. W sumie to spałam niecałą godzinę i od rana byłam w szkole Ty pewnie sobie spałes bo samochód był pod blokiem jak wracałam. A kiedy o 20 chciałam sie przespać to nie było mi to dane ponieważ przyszedłeś o 22 i mnie obudziłeś po czym wyszedłeś sobie na piwo i tak i tak... Ze mną czy bede mnie . A podobno bezemnie nie chciałeś iść a jednak od razu odpowiedziałeś że idziesz...
Dzień czwarty:
Kiedy już poszedłeś to wyszłam z Kolegą i zadzwonił Kacper czy jade do drugiego a że ja nie lubie takich imprez to od razu powiedziałam że mogę pojechać ale nie wejde. i po chuj ja szłam tam na te taxówki ?! Tylko po to żeby wysłuchiwać ?! proponowałam Ci kidyś że jeśli chcesz to dla Ciebie to zrobię i pójdę ale Ty nie, to nie dziw się że nie chce, tylko szkoda że momo wszystko i tak pojechałeś no ale cóż widze teraz jak bardzo sie liczysz ze mną. Bo żebyś zrozumiał że nie chce to oczywiście musiało to trwac pół godziny : /. Ale teraz wiem przynajmniej na czym stoje ...
Wiem że nie moge na Ciebie liczyć ale wiem też że cholernie by mi Ciebie brakowało ...