Dochodzę do sedna sprawy,
już teraz rozumiem,
wiem co czuję,
tego nie żałujesz,
nie myślisz o kimś,
o uczuciu.
W przekonaniu,
że tak miało być.
Powracasz do starych obmyśleń,
które z czasem zamieniły się
w diabły.
Nie widzisz zła,
nie wierzysz mi.
Gdy czuję wzrok na sobie,
coś nademną wisi.
Coś w powietrzu (...)
ten smak żalu i goryczy
który od dziś dzień mojej osoby dotyczy.*
*z dedykacją, znajdź coś dla siebie