Bardzo lubię to zdięcie. Może dlatego, że dziewczynka jest w powietrzu, może przez te bańki mydlane, które przypominają beztroskie dzieciństwo, może dlatego że zrobione przed Operą Narodową w Berlinie.... Tak właściwie to nie wiem dlaczego... Ale to chyba nie ważne dlaczego, po prostu je lubię.
Często zastanawiam się ostatnio dlaczego z G. jest mi tak dobrze i dlaczego mimo, że mogłabym to nie chcę odejść. Mała powiedziała, że może dlatego, ze jest tak inny, że jest zupełnym przeciwieństwem A. Możliwe, że tak, ale wydaje mi się, że po części ja tym tak pokierowałam, nawet nieświadomie. Z A. wszystko było piękne, nawet to, że mamy katar w tym samym momencie mimo, że się nawet nie znamy. Mieliśmy tyle wspólnego i wszystko było takie ważne. Każda najbzdurniejsza data, każda piosenka, w najbardziej absurdalnych momentach tak jak "Syreny", które chodzą mi po głowie a leciały w radiu dokładnie 15 lipca podczas podróży do parku. Tak, to było wtedy ważne... Z G. przestałam przywiązywać do tego wagę. Nawet nie pamiętam kiedy się poznaliśmy. Mało mamy wspólnych rzeczy i nasze upodobania są raczej rozbieżne a jednak stykają się w tak wielu punktach, ale ja nie chcę ich z nim kojarzyć. Zapytał mnie kiedyś, dlaczego nigdy nie włączymy muzyki? Zawsze jest komputer, telewizor, film, gra, nasz śmiech a nie ma muzyki. Ja nawet nie zwróciłam na to uwagi...
Ale nie o tym chciałam pisać:D Więc zastanawiałam się dlaczego czuję się tak dobrze. Otóż przestałam wszystko roztrząsać. A właściwie G. sprawił, że przestałam. Zaczełam od niego bo ne dał się zanalizować. Nie dał mi rozmyślać i zawsze forsuje gdy zaczynam coś rozbijać na mniejsze. Ma rację. Miejsce na anlizy i rozmyślania jest tutaj. Z A. wszystko było dokładnie zbadane i przeanalizowane z najdrobniejszymi szczegółami. On był taką osobą, którą ja mogłam roztrząsać. Wtedy było mi to cholernie potrzebne. Teraz już nie... A. rozumiał mnie jak nikt inny. Czułam się wtedy jakby między naszymi umysłami istniała jakaś więź. G. nie rozumie tak dokładnie ale to nie znaczy, że to jest niedobre. Nasze relacje są po prostu inne. A pewne rzeczy są kobiecą tajemnicą i zostają tylko dla mnie :)
https://www.youtube.com/watch?v=43dE6fiTTSU