Sylwester spędzony w dobrym towarzystwie ( czyt. Diana ), z kilogramami żarcia, których jedzenie dziś kończyłyśmy w szkole.
Podsumowując było naprawdę fajnie, i cieszę się, że właśnie w taki a nie inny sposób spędziłam ten dzień. ;3
Wyrażenie sylwka to : " no ja sobie myśle LOOOL " . XD
Dziś zmusiłam Dianę do siedzenia ze mną w pierwszej ławce na niemieckim, o ja zła. HEHE.
+ Lubię uśmiechać się do Patrcji w kościele.
+ Nie lubię gdy boli mnie głowa.
+ Nie lubię tylu ludzi.
Przydałby się jakiś wypad na lodowisko, czy coś. Może kino.
Świat wypadł mi z moich rąk, jakoś tak nie jest mi nawet żal.