chyba jestem typem samotnika,
jestem zbyt prawdziwa, by przymykac oko na to, co mnie boli,
i tego w sobie nie potrafie zmienic,
przykro mi,
nie lubie tez klamstw; nie zamierzam i nie chce z tym robic nic,
bo to mój interes by oto dbać, by nie dać się zwieść
i nie lubie tez gdy cos dzieje sie za moimi plecami,
w szmerach, szeptach. szarych koncach mojej godnosci
przeciez wszyscy dobrze mnie znacie,
nie udajcie zaskoczonych,
nie jestem naiwna, przeciez jasno sie okreslam