Sylwester był najfajniejszym na jakim do tej pory byłam ;*
Dziekuje wszystkim za współpracę w przygotowaniu. Wszystko się udało i jestem z tego zadowolona ;*
Chyba wszyscy wytrwali do godz. 00:00 i z tego trzeba się cieszyć :)
Później atmosfera zrobiła się nie miła, bo bez tego nie mogło się obyć. ;/
Wspomnienia są, całe szczęście. Jest z czego się pośmiać i 'popłakac' haha :D
Martyna jest zajebista :D ;*
Narazie nie mam siły, gorączka całe szczęście mnie opuściła, gdyby jeszcze katar znikł..
Ale nie długo idę leczyć się do sąsiadki :D ;*
A później się okaże.
w uczuciach nastąpiły zmiany,
choć do końca jeszcze sama ich nie ogarniam
zobaczymy co czas pokaże...