Taak, dziwne bo ta notka będzie odemnie :
No to tak chciałabym pozdrowić wszystkich beznadziejnych chłopaków którzy robią nam jakieś debilne nadzieje a potem się nagle okazuje ze "dużo czują do innych". To się w większości odnosi do jednego. Znamy sie już 4 lata. Troche juz mineło co nie? Fajnie sie ze mną pisało przez ten czas prawda? No tak pisało się "cmoczki" , "serduszka" robiło sie fajne nadzieje. Nawet w wakacje wychodziliśmy razem przez dobry miesiąc. Dzień w dzień. Potem sie przez jakiś czas nie odzywałeś. Potem sie poniżyłam i się sama do siebie odezwała. Niewiem poco byłam taka głupia. No ale potem już sam zaczynałeś pisać. No i sie stało. Zakochałam sie w tobie. Ale potem napisałeś do mnie o jakiejś dziewczynie. Że chciałeś z nią chodzić, że ci na niej zależało ... Ale ja cie wysłuchałam, łzy mi same leciały po policzkach ale cie słuchałam. No ale okazało się że chcesz z nią skończyć, że ona sama ci powiedziała że chce zebyscie zostali przyjaciółmi. Więc sie troche uspokoiłam. Powiedziałeś że ci na niej nie zależy i nie chcesz z nią chodzić. Wtedy znowu było dobrze. Ale po jakimś czasie zaczeły latać poltki ze z nią chodzisz. Bolało wiesz? Więc sie wprost zapytałam czy to prawda. Ale zaprzeczyłes. Choć się przyznałeś ze "dużo do niej czujesz". No i powiedz mi poco było to wszystko? Dlaczego mnie okłamałeś? Trzeba było na początku powiedzieć mi wprost że nic z tego nie będzie a nie. No to właśnie ; Pozdrawiam takich chłopaków i mam nadzieje że was też tak ktoś zrani ;x
Wybaczcie że przynudzam ale musiałam. Teraz ide do Galerii ale jak wrócę to dodam kilka notek :)