Wakacje...

by Weronika

Siedzę sobie właśnie w mokrych włosach i obawiam o sprawdzian z Krzyżaów, który będę pisać za jakąś godzine.

Doczytałam do 100 str. kiepsko...

Film był tak ,,zachęcający" do oglądanie, że nie byłam wstanie go obejżeć...

W tym tygodniu jeszcze wuchta kartkówek i trzy sprawdziany plus lekcja prowadzona prze zemnie i W.

Wczoraj była dyskoteka Hawajska, nie byłam.

Nie mam ochoty, jakoś, chociaż troche szkoda.

A i umiem grać Lulajże Jezuniu na gitarze, jak dla mnie to ogromny sukces.

W poprzedni czwartek dzień nauczyciela i kino... o matko !

Nie dziwie się, że tak nie chętnie jeżdżą z nami na wycieczki....

W skrócie mówiąc był gnój.

Dobra idę słuszyć włosy, a potem do szkoły i Krzyżacy.. uhhr !

My chemical romance - Cancer

Podoba mi się przesłanie tej piosenki, Gerard rządzi !

http://www.youtube.com/watch?v=Sq7gJ_55-Jc