Boże, jakie to było nuuuudne! Własciwie, to za dużo się nie naucz yłam z tego wszystkiego ;/ Co to za frajda - siedzisz w autokarze, gapisz sie przez szybę na jakąś starą, zniszczona fabrykę [chociaż ja lubie takie miejsca xD] i słuchasz tego co ma pani przewodnik do powiedzenia...masakra...25 zeta w błoto^^
Zdjecie: jedyne jakie dzisiaj zrobiłam - Pałac Poznańskiego [taki łódzki fabrykant jakby kto nie był tutejszy i nie wiedział] widziany od tyłu :]