Aga, Kinga i Daria - Nasz początek przygody z Holandią.
Jak przypomnę sobie te wszystkie Nasze akcje na hotelu, w drodze do pracy i z powrotem oraz w samej pracy. to po prostu zaczynam się śmiać, niby byłyśmy ze sobą niecałe 3 miesiące, a tyle się wydarzyło przez ten krótki okres. Teraz znów jadę do Holandii, nawet do tej samej pracy, tyle, że inna zmiana, ale dziewczyn ze mną nie będzie już w tej pracy, będzie tak dziwnie brakowało ich.. Fajnie się z Nimi mieszkało w hotelu, fajnie się jeździło do pracy, mimo, że często mi z tyłu zasypiały, ale atrakcji mimo wszystko nie brakowało, przede wszystkim fajnie się pracowało, atmosfera była mega. Teraz będzie zupełnie inaczej, choć nie powiedziałam, że źle, będę mieszkała z moim Wariatem, obok będzie Filip i reszta znajomych, tyle, że w pracy trzeba poznać praktycznie wszystkich na nowo, ale to nie problem akurat. Czuję, że będzie strasznie fajnie :) 

Najgorsze już za mną, czyli pakowanie.
Teraz czas iść zjeść obiad, następnie spotkać się z dziewczynami.
A o 18 czas zbierać manatki do Wrocławia i busem do Holandii.
Czeka mnie długa podróż, niestety.