photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LUTEGO 2011

Wielka Trójca ;]]

Syn szatana, Szatan, Syn Szatana.

 

'Zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj
daj skołatanym myślom odpocząć już pora,
oddaj choć moment nie widzisz że tonę?!
Pozwól mi uschnąć, chcę wyrwać się koniec,
nie chcę. Już o nie! Me oczy zmęczone,
tętno zbyt szybkie, wysycham, płonę
jak gąbka chłonę, choć nie chce, bo cierpię,
boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie.
Wiesz nie odejdę, daj chwilę wytchnienia,
chwila nie zmienia twego stanu skupienia,
bez znieczulenia zabijasz mnie, nie mam
szans na obronę więc wracam. Pochłonę
wszystko co oddasz, mnie zmusić nie można
do znienawidzonych doznań, rozczulasz, jak można
tak żyć, weź mnie zostaw, daj spokój w końcu,
nie odbieraj wszystkiego, ja nie chcę tego
zbyt wiele złego nie chcę być twym kolegą,
proszę cię, kurwa, błagam nie rób mi tego!'

'Boże wybacz mi wszystkie te szalone dni
Tyle krzywd wyrządzonych, przez to wszystko mi wstyd
Przyrzekałem, że się zmienię, poprawię, będę dobry
Nie do końca przegrany, na wiele złego odporny
Jestem typem straceńca, który chce rozgrzeszenia
Wiele mogę pozmieniać, często brakuję siły
Wsparcia, poparcia wiem, że istnieje szansa
Nie przywykłem do różańca chodź potrafię być pokorny
Podobno jestem zdolny, nie chcę tego zmarnować
Życie chcę szanować i wiem jak się zachować
Nie chcę, później żałować, gdy przyjdzie się pożegnać
Życie podsumować, nie chcę mego życia przegrać
Się zarzekałem, że to żadna możliwość
Przeklinałem, przeklnę zdradę, biedę, chciwość
A wspierałem, nadal wspieram tych, co bez zmian w potrzebie
Bez interesownie nie chcę za to żyć w niebie
Wracam do sentencji, że życie błogosławieństwem
Ale jak inni cierpię i tu nie chodzi o materię
I wiem, że zanim zwiędnę mogę czegoś dokonać
Jak wyjść na prosto - orać, tylu ludzi wciąż błądzi
I ci głupi i mądrzy psują, co dzień dar życia
Na świecie, który często jest piękny i zachwyca
Zadziwia nas ludzi, fascynuję swym pięknem
Jestem zwykłym śmiertelnikiem co obcuje wciąż piekłem
Już tu na ziemi, co zrobić by to zmienić
Z dnia na dzień się uczę jak innych pracę cenić
Szanować ludzi, często musze się natrudzić
By nie wybuchnąć gniewem nie wiem czy mam potrzebę
Być wrogiem i czy w niebie znajdzie się tam dla mnie miejsce
Wiem, mam podłe serce, los mnie nie oszczędzał
I dlatego mam wrażenie, że jestem typem bez serca
Nie powiem bo jak klęknę chyląc głowę bardzo nisko
Nie raz krzyżowałem rękę, znam święte pismo
Lecz pytam Cię to wszystko? Tu gdzie głód, śmierć tak blisko
Morze wylanych łez czy Ty o wszystkim wiesz?
Pyta Cię zwykła wesz, wielu rzeczy świadoma
Jak kłamię niech skonam, tu jest Sodoma Gomora
Jak ma, w sobie pokonać swego własnego demona
Który, ściąga mnie na dno, osacza mnie już dawno
Zawładną mą duszą, wiem nieczystości kuszą
Dobre alternatywy szybko znaleźć się muszą.!'


Komentarze

monikab142 Hehe jak wam się oczy świecą xd

Pijaki ;DD.
14/02/2011 10:09:59
justloveitx3 Synowie i mąż ;d
hahahhahah ;d
;************
13/02/2011 14:49:52
~krecik Ave!:D dobra dzieci idziemy pogrzeszyć ]:->
13/02/2011 0:02:21
baby9cakes Czesc! jesli chcesz miec profiljak na photoblogu, a przy okazji zarabiac i wygrywac nagrody zarejestruj sie tutaj : http://tnij.com/49obf
12/02/2011 23:59:59