Różowy samolot, niebieskie niebo i białe chmury.
Nie pisałam matury z polaka i zostałam wyśmiana.
Za miesiąc będę już całkowicie wolna.
Wolna od tej szkoły, od tego chaosu, od wszystkich złych rzeczy.
Jeszcze tylko miesiąc.
Moje obecne życie nie ma najmniejszego sensu. Najmniejszego nawet.
To, że czegoś nie umiem nie oznacza, że jestem obojętna. Że sobie olewam.
Dopada mnie coś strasznego. Miałam iść na "Żaklinę" ale nie mam najmniejszej ochoty.
Co jest dziwne bo czekałam na to długo.
Chcę naprawić Freda i iść na zdjęcia. Teraz wychodziłyby zajebiste.
Zawsze takie są, gdy mam zjebany humor.
xoxo