matko.... wczoraj była jedna wielka masakra
ryczałam i reblogowałam na przemian
w sumie dwa miesiące bez ryczenia to był wyczyn
za dużo się najebało
do tego PP z Zuzą gadał
i ta świadomość, że Patryka jeszcze kilka miesiecy nie zobacze, chyba ze na skypie
i to, że wszystko tak chujowo się toczy.....
no na łeb idzie dostać
żegnam