Jak zwykle przesłodziłam herbatę i zakochałam się w nieodpowiednim chłopaku...
Leżała w ciemnym pokoju, nie mogła zasnąc.Na drugim łóżku jej siostra, miała bardzo spokojny oddech, lecz nawet to nie uspokajało jej. Zachowywała się jak narkoman na odwyku, chora paranojiczka. Raz śmiała się w dziwny iroicznmy sposób, a za chwile beczała jak małe dziecko i gadała sama do siebie... Przestała juś wierzyc we wszystko, te słowa "przyjaciół", rodziny, jej najukochańsza matka stała się obca. Nie miała planu by przezyc kolejny pusty dzień, by nikt nie pytał się jej czy coś się stało, zresztą kogo to obchodziło. Właśnie czy kiedyś KOGOŚ to obchodziło, może i tak, ale ona ma już wszystko gdzieś... Niech się dzieje co chce...Ona przestała już byc sobą...
'Mój fi*t nie jest za duży, ani za mały, nie mam kompleksów z powodu rozmiaru' Fokus
Ta notak powstała z ogólnego burdelu w moich uczuciach, życiu i szkole... Może nie za wesoła, ale nie musi się nikomu podobac. Dziękuje za uwage....