no to niedziela. od piątku w Środzie, miło spędzony weekend.
dzisiaj z Wiki wstałyśmy jakoś o 11 i wpierdzielałyśmy tosty, mniam.
potem mi zrobiła loczki, ale i tak sie szybko rozwaliły, zręsztą widać na fotce
jak wróciłam do Kst to się na orlika poszło. nuda, dziwny dzień
niech się wszystko jakoś ogarnie bo normalnie żal dupę ściska, łapa.
ale chociaż pogoda ładna