Buaahahahahah <3
Zdjęcie wczorajszo/dzisiejsze z odprowadzania do domu .
Marlena w swoich cudnych rajstopach, ja w bluzie Matiasa... ;D
Kocham wczorajszy dzień ...
Bo w sumie ... w Kadłubie ? zawsze coś się dzieje. Lubię nasze piątkowe żulowanie na przystanku i wczorajszą grę w podchody po ciemku ... Później przejażdżka na romecie '- Gdzie chcesz jechać ? - mi jest obojętnie. - ok :D' ... No tak, mogłam się spodziewać, że pojedzie do Ligoty ... xd Późniejsze odprowadzanie mnie i Lenki <3 do domu przez Witka i Matiasa ;D... Gdy doszliśmy o 24 do domu stwierdiliśmy, że wracamy i idziemy na plac zabaw... a tam ? Miło było ... :D Nie będę pisać wszystkiego co się wczoraj działo ... bo po co ? Więcej takich dni chcę . <3
lubię te ryzykowne chwile... gdy po strachu przychodzi myśl 'czego się boisz... Niech się dzieje co chce...kij z tym czy coś się stanie ' i ten nagły napływ cieszenia się chwilą .
---------------------------------------------
Du bist mir so fern, Du fehlst mir so sehr, die Zeit ohne Dich fällt mir immer noch so schwer.... tęsknię za wakacjami... tęsknię za 23 lipca.. x/