Halo
ja słucham
szczerze i nieprzyzwoicie
pogłębiam czarne oczko
oh panno Różo
znów się przewróciłam
cieknie sekwaną burza rozciętych skalpów
cieczą lepką skleja oczy
schodzi stromą ścianą martwy naskórek
i szepcze do skóry
że czas już się pożegnać
ah, tutaj jesteś!
do widzenia
podam jeszcze lampkę wina
czy sofa jest wystarczająco wygodna dla tak śliskiego i miękkiego ciała?
mogę przynieść coś spiralnego
coś zjadającego swe końce
może to zaspokoi Twoje żądze?
ach tak, wino
wybacz
białe? czerwone? różowe? musujące czy te klasyczne?
czy wy w ogóle trawicie wino?
może jesteś wielkim mistykiem?
Jezus potrafił przemienić wino w krew
smakujesz podobnie
spróbuj
uczyń cud