photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 PAŹDZIERNIKA 2012

O melanżu. cz. II

 No cóż, trzeba iść, wyszliśmy z domu
i oślepił nas blask słońca. Promienia świetlne tak głośno świeciły że nie dało się wytrzymać.
Idąc do B., Dombas powiedział coś, co rozjebało nas na glebe. Zatrzymał się i powiedział: 'o kurwa,
nie mam zęba!`. Nikt nie ma pojęcia jak to się stało xDD. Wróciliśmy do B., spóźniliśmy się na autobus,
tym samym spóźniliśmy się na pociąg i czekaliśmy do 14:40, gdzie bytliśmy na pkp o 12:30 ileś.
Poszliśmy sobie, słońce świeciło mocno. Usiedliśmy w cieniu, B. poszedł po wodę, zaczęliśmy wspominać.
To tam przyszła myśl żeby opisać ten melanż. Odpaliliśmy fajkę, palimy na 3, nagle podchodzi do nas
grupka 4 albo 5 dresów i jeden mówi `o kurwa palicie na 3 jedną fajkę? Macie tutaj, zapalcie sobie po całej!`
Dostaliśmy po fajeczce, gadaliśmy z nimi trochę. Bartuś powiedział że jedziemy do Poznania, przez co
o mało nie dostaliśmy wpierdol xD. Ale wszystko ładnie się wyjaśniło i w końcu poszliśmy na pociąg.
Na pkp spotkaliśmy jakiegoś kolesia z Dobiegnewa, w pociągu poczęstował nas piwem, a pod koniec jego podróży dał nam jeszcze 20zł (za które zjedliśmy 2 zajebiste pizze). Skacowani, zmęczeni, bez życia. A przecież jedziemy do Poznania na koncert!
Dombas został w Choszcznie. Nie ma co tam opisywać, koncert While She Sleeps i
Architects był zajebisty. Po koncercie poszliśmy do akademika Grubego by się kimnąć i coś wypić, bo
następny pociąg mieliśmy o 3:32, a koncert skończył się o 22. Wypiłem tylko jedno piwo i poszedłem spać.
Bartuś poszedł w moje ślady. O 3:00 byliśmy już na pkp, gdzie przywitał nas cały pociąg kiboli, ponad
100 policjantów i petarda. Po pół godziny przyjechał pociąg i wszyscy szczęśliwie dotarli do domu.
Od 17:30 w piątek do 7 rano w niedziele melanż... Epic ;)
Mój stan konta wynosi -50zł... super;d
Co tu dużo mówić. Było zajebiiiście! Ale robię przerwę na jakieś 2 miesiące;D

Informacje o immortalwarrior


Inni zdjęcia: Buzi milionvoicesinmysoulTypowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24