"Szepnęłam tak cicho, że szmer dźwięcznego głosu pokłocił się z nocną ciszą w asyście swego wiernego kochanka. Magiczne zaklęcie, czy siła przeznaczenia z jaką rodzi się człowiek, bądź upada niczym strącona gwiazda...? Wciąż nieubłagalnie płynący czas podsuwał mi myśli, które zaprzątały moją głowę, a sercem szarpał ból nasączony rozterką Wertera."