Co do zdjęcia to: tak, tak, tak, tak i jeszcze raz tak i zabierzcie mnie stąd!
Nie musicie czytać tego poniżej jak nie chcecie, ale ja muszę się komuś wygadać, tu raczej wypisać.
Jestem taka zła... Moja mama właśnie wróciła z zebrania i dostała oceny semestralne proponowane. I jest wielce oburzoba faktem że mam większość 4/5. Stwierdziła, że wgl. się nie uczę, a ciekawe skąd ona to wie, skoro i tak całymi dniami nie ma jej w domu i nie widzi jak się uczę albo odrabiam lekcje.
Wychowawczyni jej nagadała, że ostatnio jak mnie o coś prosi to jej odmawiam, np. że niby po coś nie chcę chodzić, albo, że nie chciałam zrobić plakatu. To chyba nie moja wina, że jak poszłam po dziennik do wypisywania ocen to baba nie chciała mi go dać bo musiała go uzupełnić. A z tym plakatem to sory, ale sama powiedziała, że jak nie mamy pomysłu to mamy nie robić i już. To zazwyczaj ja z koleżankami robimy plakaty dla klasy, chłopacy nie przyłożą do tego nawet palca, a potem jak wygramy to i tak korzystają z nagrody. Wnerwia mnie to.
Stwierdzam, że to chyba moja wina, że mama ma wyrzuty za czworki na koniec roku, bo ich nauczyłam tak, że co roku mam pasek na świadectiwe od 4 klasy podstawówki. W tym roku też będę miała, nie ma, że nie. No ale sory, w klasie są osoby, które naprawdę się nie uczą i mogą być zagrożone z kilku przedmiotów, a ja? Ja nie jestem, mam dobre wyniki jak na mój mózg i jeszcze wielkie wyrzuty. Mama stwierdziła, że za dużo czasu spędzam przed komputerem i z telefonem w ręku. No sory, że muszę mieć info o moich mężach na bierząco... ;D W sumie to dzięki niem się dzisiaj teraz uśmiecham, bo cieszę się do monitora na widok ich na zdjęciu ;)
Sory, że na karteczce mam wpisane zachowanie wzorowe, ale wiem że na nie nie zasługuję, więc pewnie na koniec będę miała bardzo dobre dzięki pani od polskiego i Angelice. Dzięki Angela, kujonko, żartuję oczywiście, ona bardzo dobrze się uczy, ale ją uwielbiam i dzielimy się wspólnym mężem i nazwiskiem Malik ;D +ja mam Tomlinson a ona Styles ;D I się tak skrótami podpisujemy na sprawdzianach ;D T-M i S-M ;D...
Trochę wyluzowałam, ale dalej jestem zła. I jeszcze do mojego brata przyszedł kolega po lekcje i nie mogłam jechać do dziadka do szpitala z rodzicami. Grrr...
Ale mój tata mi powiedział, ze nie jest zły za oceny i wgl.Ale powinnam się wziąć do nauki, bo zmieniam szkołę i bla bla bla. I mówi, że jak sobie popłakałam to teraz mogę iść spowrotem do internetu. Dzięki tato. On jest w sprawach szkoły bardziej wyrozumiały niż mama, może dlatego, że w roku szkolnym jest żadko i za bardzo nie wie co robimy w szkole czy coś. W zeszłym roku nie było go prawie coały rok szkolny w domu, bo był na misji w Kosowie. Głupie wojsko, nie było go na boże narodzenie, wilekonoc, moje urodziny. Wyjechał na początku września, a wrócił 1 czerwca.
Teraz jest w domu na razie od soboty na zwolnieniu lekarskim, ogólnie to przyjeżdżał tylko w weekendy, bo pracuje w wojsku w Koszalinie, ale już odchodzi na emeryturę (nie jest stary, ma tylko 38 lat) i się przeprowadzamy... Nie za bardzo tego chcę, ale tak musi być. Zacznę wszystko od początku już kolejny raz, ale potem już okej, tylko 3 lata do mojej 18 ;) niecałe...
Przybliżyłam wam trochę moją historię i sytuację, zanudziałam was i obarczyłąm moimi problemami. Przepraszam. A teraz pozwólcie, że pójdę się pouczyć słówek na angielski. Jest tam słówko "lie" więc odrazu skojarzyło mi sie z piosenką chłopaców. Ogólnie wszystko mi sie z nimi kojarzy. A w mojej książce od anglika jest tyle poprawek na skojarzenia, że głowa boli. ;D Lubię to...
Jeśli chcecie popisać to jestem na GG 13253016. Chętnie pogadam ;)
Podliczyłam średnią i powinna mi wyjść 5.0, a miałam na semestr 5.3, ale wtedy jeszcze nie znałam chłopców ;D
Ej, ale jeszcze jest miesiąc, wszystko może sie zmienić.
Kocham was, ale nie wiem czy na razie nie będę dodawała rozdziałów. Jeśli będę miała czas to coś się pojawi.
Dirwctionowych ;*
Piszcie jak chcecie gadać...
Ale się rozpisałam -.-
<3