Kiedyś był ze mnie kawał gnoja.
Przez te parę miesięcy w więzieniu zrozumiałem co mi dolega.
Winiłem społeczeństwo za wszystko co się ze mną stało.
Winiłem cały świat,
ale nie potrafiłem odnaleźć winy w samym sobie.
Myślałem że jestem twardą sztuką,
ale tak naprawdę to ie byłem jeszcze dorosły.
Teraz wiem,
że nie jest się mężczyzną dopóki nie przyjmie sie odpowiedzialności za własne życie.
Wielu ludzi nigdy tego nie robi.
Dziwie się czasem jak tak mała rzecz może zmienić życie.
Dziękuję tym którzy we mnie wierzyli i ze mną pozostali...Naprawdę dziękuję.
Prawdziwych Braci Się Nie Traci.
Zamykam na czas nieokreślony.
Może kiedyś wrócę.